piątek, 30 września 2022

Imię Panny Emilii

Witam Państwa,

Po roku oczekiwania wreszcie napisałem utwór z mojego wciąż rozwijanego cyklu o Pannie Emilii, dziewczynie dającej rady i komentującej różne kwestie. Dziś napisany tekst opisujący jej imię - coś niebagatelnego, prawda? Dlatego właśnie przedstawiam wam utwór Imię Panny Emilii.

Imię Panny Emilii


Widziałam już wiele, kolego mój,

Nasz calutki świat w płomieniach,

Warszawską cytadelę nad nami,

Ale tego jeszcze nie zobaczyłam.


Każdy z nas obietnicę składa,

Spełnić i utrzymać ją pragnie,

Ale ja coś innego zrobiłam,

Przybrałam własną obietnicę w imieniu.


Bronić niewinnych, bronić świadomie,

Nie poddawać się innym wpływom,

Mediów społecznościowych nie mieć,

A przede wszystkim nie palić, pić, brać.


Takie to oto jest moje życie, kolego mój,

Dnie i noce myślałam, jak się nazwać,

Jakie imię moje obietnice odda świetnie,

I wreszcie wybrałam Emilię, nowe, świeże.


I tak, dzień po dniu, od lat wielu

Na straży stoję od narodzin swych,

Bo takie jest właśnie imię Panny Emilii,

Twarde i mocne jak szlachetny Diament.


Wiktor Kruk,

29.09.22

Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,

Wiktor Kruk,

30.09.2022

piątek, 23 września 2022

Sprawa Zaginionego Ołówka

Witam Państwa,

W tym tygodniu wiersz, planowany już do debiutu wcześniej, ale inne wydarzenia zepchnęły ten utwór na dziś. Otóż będąc na wizycie u ortodonty, zaginął mi ołówek. Co się stało, niech opowie Sprawa Zaginionego Ołówka:

Sprawa Zaginionego Ołówka


Jak zawsze, pilnuję siebie bardzo,

Tydzień w tydzień do kościoła idę,

Trawę koszę, pracę piszę,

Ale nadal o rzeczach zapominam.


Dziś o rzeczywistej przygodzie,

Która mi dziś się przydarzyła,

A która w przerażenie wprawiła,

Spotkajcie sprawę zaginionego ołówka.


Wyobraźcie sobie sprawę,

Jestem sobie u ortodonty,

(Aparat drugi mam robiony)

Gdy tu nagle ołówka ni ma.


Dyskretnie spoglądam,

Łazienka górna pusta,

Więc na dół do rentgenu,

Może tam zostawiłem?


I tam nie ma, i tutaj nie ma,

Jest naprawdę źle, myślę sobie,

Już panie rzucają się do pomocy,

Wspólnie wszystko przeszukujemy.


Od góry do dołu, torbę i pracownię,

Panikują ja i panie w całym zakładzie,

Już w głowie wymyślam, co powiem

Gdy trzeba utwór o nim napisać.


A mój ołówek, jak gdyby nigdy nic,

Siedzi sobie w rękawię, bawi się,

I ulga rozpiera zakład - zagadka

Z pełnym sukcesem rozwiązana!


Morał tej pieśni oczywisty jest,

Dzieci, nigdy nie zapominajcie,

Gdzie swoje ołówki zostawiacie,

Bo jak niżej podpisany skończycie.


Wiktor Kruk

8.09.22

Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,

Wiktor Kruk,

23.09.2022

piątek, 16 września 2022

Cyrk Sławny, którego nie znałem

Witam Państwa,

Po tygodniu oczekiwania, dziś utwór, zapowiadany ostatnio, traktujący o występie cyrku w Krakowie. Nawiasem mówiąc, moim zdaniem łóżka dostępne w hotelu w Krakowie są fatalne. Na szczęście to tylko jedna noc, i w dodatku krótka, a więc niezbyt problematyczna. Wracając, utwór zaprezentuje moje przemyślenia dotyczące samego cyrku. Jest to także debiut nowej koncepcji do dzielenia części. Tytuł to Cyrk Sławny, którego nie znałem.

Cyrk Sławny, którego nie znałem


Zacząć czas powoli trzeba,

Bo kurtyna zaraz wzbije się,

Zaczynamy wielkie przedstawienie,

Cyrkiem współcześnie znane.


Przybyliśmy z problemami,

Ledwo korki mijaliśmy,

Mimo kilku drobnych korekt,

Zameldowaliśmy się w hotelu.


Zjedliśmy dobrze na mieście,

Tu w Krakowie smacznie dają,

A po (bardzo) krótkiej przerwie

Już jesteśmy na arenie.


Zaraz zaczną przedstawienie,

Ci Francuzi czy jak im tam zwani,

Więc zapraszam na relację

Jak tylko zabije przerwa.


********************************


Będzie szybko, gdyż czas nagli,

Więc się streszczam i już piszę,

Jak się zaczęło

Jak się skończyło.


Wychodzą akrobaci, żyrandole wiszą,

A wszystko, co robią, lekko nudzi,

Nawet gdy zjawił się bohater,

Coś ledwo dukał, w polsku i angielsku.


Wywiedziałem się, że odszedł,

Na świecie go już nie ma,

Ale show ma trwać dalej,

I trwa, ale kto tu dyryguje - nie wiem.


Jedyne co chwalę do przerwy

To był piękny golf idiotów,

(Naprawdę byli tak nieogarnięci?)

A, i jeszcze „dziecko” latało.


Tak więc kończyć muszę, nagli czas,

Za minuty przerwy kres,

Mogło być lepiej, jak ja rzeknę,

Ale liczę na coś śmiesznego.


********************************


Po wszystkim już jest, zmierzam do bazy,

Ogólnie część druga usypiająca,

Jak ktoś mógł nie pomarzyć

O innych oglądających?


Nie było jednak katastrofy,

Miło akrobaci grali,

Choć dla mnie brak fabuły

Główną wadą tej części jest.


Koniec antyklimatyczny był,

Nic niespodziewanego,

Nawet czegoś niespotykanego nie było

Choćby i malutkiego wow.


Ogólnie ci, co akrobacje lubią - do Gdańska!

Ci, co wybuchy lubią - nic dla nich.

Ci, co show chcą zobaczyć - przekonają się sami,

A ci, co na morał czekali - zawiodą się srodze.


Tak więc wracając, mam małą puentę

Mało pewnie znaczącą dla świata,

Jak ci nic nie mówią, to może źle nie robią,

Gdyż nic nie wiesz, co oczekiwać.


Nasz przystanek nadchodzi,

Więc z Krakowa podpisując się,

Wasz znajomy stary i dobry

Bartoszyczanin z Otwocka.


Wiktor Kruk,

03.09.22

Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,

Wiktor Kruk,

16.09.2022

piątek, 9 września 2022

Koniec Epoki

Witam Państwa,

Jak Państwo zgadują po tytule, nie, dzisiaj nie będzie o cyrku. Dzisiaj każdy, kto załączy jakiekolwiek kanały informacyjne, dowie się o śmierci Królowej Elżbiety II, ostatniej panującej z rodziny Windsorów. Wobec tego napisałem wiersz na pożegnanie władczyni. Tytuł jak wyżej, gdyż moim zdaniem jest to właśnie Koniec Epoki.

Koniec Epoki


Dzisiaj smutne wieści słyszę,

Pewna epoka się skończyła,

Umarła ostatnia królowa

Ze znaczącego rodu Windsor.


Na tron wstąpiła 70 lat temu,

Kraj jej słabł, dzień po dniu,

I wbrew czasowi i przestrzeni

Uratowała to, co była w stanie.


Urodzona w roku, gdy zamach majowy

Wstrząsał krajem niżej podpisanego,

Dawała nadzieję, siłę, ducha w czasach,

Które całe miliony istnień pochłonęły.


Rządziła całe dekady, 

W bólu i szczęściu,

Utrzymała koronę,

Gdy wielu mówiło nie.


W końcu, mimo wielu kryzysów,

Ten czas musiał kiedyś nadejść,

Nie wojna, nie kryzys, nie COVID,

Ale wiek dokonał tego wyczynu.


The Queen is dead, Long live the King!


Wiktor Kruk,

09.09.22

Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,

Wiktor Kruk,

09.09.2022

czwartek, 1 września 2022

Problem

Witam Państwa,

Ja więc Państwo zauważyli już w tytule, tak, dziś zapowiadany od od dwóch tygodni utwór o problemie współczesnych filmów i seriali. Zanim dam ten utwór, to tylko zapytam o jedną kwestię. Otóż jadę do Krakowa w Sobotę na cyrk, podobno sławny na całym świecie. Problem w tym, że to cyrk, o którym nic nie słyszałem i podobno to cyrk, ale nie do końca. I pytanie moje: o co w tym wszystkim chodzi? No ale nie zajmując wam, czytelnicy i czytelniczki, uwagi, utwór Problem.

Problem


Znowu mówi do was Wiktor,

Dziś narzekam na brak filmów,

A seriali również ni ma,

To gdzie coś ciekawego zobaczę?


Próbowałem coś oglądać,

Ale dawno nic ciekawego,

I ja nadal wypartuję,

A nuż coś się znowu zjawi?


Podróży w czasie nikt nie tworzy,

Superbohaterów raz na roczek,

I tak Wiktor nieszczęśliwy,

Nadal szuka nowych wyzwań.


A nawet, kiedy serial widzę,

To szybko staje się on nudny,

Wtedy też go se przerywam,

Bo nic w nim ciekawego ni ma.


I tak spędzam tygodnie same,

Wierząc, że coś nadejdzie,

Hej, wytwórnie, proszę grzecznie,

Zacznijcie tworzyć dzieła nowe!


Wiktor Kruk,

19.08.2022

Standardowe podziękowanie za uwagę, prośba o konstruktywną krytykę w komentarzach i do zobaczenia za tydzień, może już z nowym wierszem o tym wydarzeniu.

Wiktor Kruk

02.09.2022

Bez Odpoczynku

Witam Państwa, Dziś krótki wiersz pod tytułem Bez Odpoczynku. Bez Odpoczynku Haruję bez wytchnienia, Pracuję i nie myślę. Nie mam w ogóle cz...