piątek, 30 sierpnia 2024

Podróże Kolejowe

Witam Państwa,

Dzisiejszy wiersz jest o podróży koleją. Może się spodoba?

Podróże Kolejowe


Jak mijam kolejne budynki,

Drzewa, przystanki i dzielnice,

Celebruję każdą chwilę

Spędzaną w pociągu.


Czy to EN57, Flirt, 35WE czy 45WE,

Te same zachwyty we mnie wzbierają.

Podziwiam te przepiękne widoki

Z pociągów, które jeżdżą nadal.


Blok mignął mi przed oczyma,

Krzaki widzę wokół stacji.

Wszystko to takie polskie,

Swojskie, normalne.


Po wiaduktem przejeżdżam,

Takim, jakim znam dobrze.

Uwielbiam takie klimaty

Rzadko spotykane na świecie.


Koło bazy Intercity przejeżdżam,

Machając Pendolino i EU07.

Te klimaty, tak unikalne,

Nadal wywołują uśmiech.


Wysiadam, żegnając się z pociągiem,

I idę w swoją stronę.

Zawsze jednak zapamiętam

Te podróże kolejowe.


Wiktor Kruk,

23.08.2024

Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,

Wiktor Kruk,

30.08.2024

piątek, 23 sierpnia 2024

4 lecie bloga

Witam Państwa,

To już cztery lata od załoźenia bloga. Z tej okazji dwa mini wiersze, na dwa różne tematy. Są to 4 lata i Strzelanie. Zapraszam do czytania.

4 lata.


Minęły jak z bicza,

Te cztery lata.

Wkraczamy w piąty.


Pisać o czym nie mam,

Piszę tylko czasem,

Jak długo wena potrwa?


Widzę social media,

Które uzależniają.

Czy mnie też to czeka?


Jestem niespokojny,

Martwię się o przyszłość.

Oby była dobra.


Wiktor Kruk,

23.08.2024


Strzelanie


Jadę postrzelać.

Tak, przyjacielu,

Będę strzelać.


PS90 nie dzisiaj,

MP5 za nowy,

P90 w ogóle niedostępny.


Wydaje mi się,

Że Sten będzie,

Lee Enfield się zjawi.


Na pewno z Makarowa

Nie strzelę zupełnie.

Nienawidzę tego pistoletu.


Czekam na sobotę,

Liczę, że przeżyję.

Trzymajcie kciuki.


Wiktor Kruk,

23.08.2024


Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,


Wiktor Kruk,

23.08.2024


piątek, 16 sierpnia 2024

Archiwum #18 - Old Friend

Witam Państwa,

Dziś kolejny wiersz archiwalny, z kwietnia 2021 roku, w języku angielskim. Opowiada on o dwójce przyjaciół, którzy przeżyli swoje życie. Mam nadzieję, że się spodoba. Za tydzień wiersz na 4 lecie mojego bloga.

Old Friend


Hello, my very old friend,

We together spend so many years,

So we did.


We are very cool to each other,

We saw everything come again,

Beautiful sweets, many cities to visit,

And we saw it all.


I am sure you love me now,

You are my friend now and always,


Hello, my very old friend,

We together spend so many years,

So we did.


I saw you when i was 5,

You were sweet little girl,

I understood then you are my friend,

Now and always.


I am sure you love me now,

You are my friend now and always,


Hello, my very old friend,

We together spend so many years,

So we did.


At 15 we were unseparable,

We played and survived days and nights,

We spend our time outside

Where your greatest treasure I found.


I am sure you love me now,

You are my friend now and always,


Hello, my very old friend,

We together spend so many years,

So we did.


45 we finish today,

We feel great, thank you,

I saw your dress today,

You look amaizing, old friend


I am sure you love me now,

You are my friend now and always,


Hello, my very old friend,

We together spend so many years,

So we did.


Being young is now a dream,

We both feel old now,

We lived our life fully and nicely,

So now we are truly content.


I am sure you love me now,

You are my friend now and always,


Hello, my very old friend,

We together spend so many years,

So we did.


And so we did, old friend


Wiktor Kruk,

28.04.2021

Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,

Wiktor Kruk,

16.08.2024

piątek, 9 sierpnia 2024

Najgorszy Dzień

Witam Państwa,

Każdy z nas ma zły dzień, prawda? Zdarza się, że nadchodzi on niespodziewanie po wielu neutralnych albo dobrych dniach. I tak też było że mną, bo dziś (czwartek) był wyjątkowo paskudnym dniem dla mnie, i będę go żle wspominał. A co się stało, to przedstawię w moim wierszu Najgorszy Dzień.

Najgorszy Dzień


Było miło i przyjemnie,

A i problemów mało było.

Głupcy, idioci, imbecyle

Ucichli, co mnie zadowoliło.


Wtedy nadszedł ten czwartek,

Który wszystko tu odmienił.

Cały dzień był pasmem,

Które zrobiło go najgorszym.


Rano wstałem, było nieźle,

Śniadanie było całkiem niezłe.

Miałem potem skosić trawnik,

A tu nagle ulewa przybyła.


Z koszenia będą nici,

Myśląc, udałem się do łóżka.

Spałem pewnie z godzinę,

Co mnie zirytowało.


W południe do sklepu się udałem,

Z moją wspaniałą rodzicielką.

Kupiłem, co ja tylko mogłem,

I nie było tu nic złego.


Po powrocie położyłem

Się do łóżka swojego.

I zasnąłem, śpiąc trochę,

Mamę mocno zirytowałem.


Wieczorem trawnik też skosiłem,

Gdyż deszczu jeszcze nie było.

A mimo to szufelki do czyszczenia

Nigdzie znaleźć nie mogłem.


Teraz tylko leżę, pisząc

O najgorszym dniu od dawna.

I błagam sobie w duchu,

Aby jutro takie nie było.


Wiktor Kruk,

08.08.2024

Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,

Wiktor Kruk,

08.08.2024

Idioci

Witam Państwa, Można otworzyć korki od szampana, udało się! Jest nareszcie nowy wiersz. Krótki, ale jest. Tytuł to Idioci. Idioci Widzę, jak...