piątek, 24 września 2021

Wiersz o Chorobie

Witam Państwa,

Dzisiejszy post poświęcony będzie wierszowi napisanemu już wcześniej, ale za to bardzo dobrze komentującego ten tydzień. Otóż w tym tygodniu złapało mnie choróbsko, które choć nie było tak intensywne jak te, które przechodziłem miesiąc temu, to jednak przypomniało mi o wierszu napisanym, aby skomentować swój stan samopoczucia w tamtym czasie. Właśnie wtedy zaliczyłem Egzamin z wiedzy o XX wieku z Historii, przez co napisałem wiersz, który miał stać się piosenką. Utwór pokazuje, że nawet będąc chorym, można pisać wiersze, tworzyć piosenki czy śpiewać. Napisany, aby się pocieszyć w trakcie choroby, moim zdaniem powinienem z okazji pojawienia się uciążliwej, ale nie zabójczej choroby go upublicznić. Zapraszam więc na Balladę o Chorym Studencie.

Ballada o Chorym Studencie


Właśnie skończyłem, jak widać, mój egzamin,

Kaszel, Chrypę, Gorączkę wysoką mam,

To jednak śpiewam, by wieść już przekazać,

Może i chory, to jednak student jest!

Lepszy, gorszy, ale swojski i wasz obecny,

Żaden nadczłowiek, tylko poeta ten,

Który zdaje nawet w słabości swej,

I to na ocenę bardzo dobrą, tak, tak!


Gdy gwiazda świeci na horyzoncie,

Nawet gdy siły w tchu już nie mam,

Choroba tryb dnia już dyktuje mi,

Student ten gotowość melduje, ser!


Z katarem siadam, by pisać teksty,

Lepsze, gorsze, ale właśnie swojskie, Polskie,

I nieważne co było, jest i będzie,

Część mnie zostanie w tych moich tekstach.

Więc do śpiewania i grania zachęcam,

Bo unikaty piszę, i nudy obecne,

A jak nie mnie, to i starszych kolegów,

Którzy lepiej piszą, nie w chorobie.


Bo gdy gwiazda jest na horyzoncie

Nawet gdy siły w tchu już nie mam,

Choroba tryb dnia już dyktuje mi,

Poeta gotowość melduje, sir!


Zimno mi, choć lato trwa bezustannie,

Ponad dwadzieścia stopni na zewnątrz jest,

To jednak śpiewam z całego serca,

Które na koniec czekać nie będzie tu.

W końcu to od nas zależy właśnie,

Jesteś silny czy stary, rób co musisz,

Nawet silni chorują, więc się nie bój,

Tylko zepnij się i idź, choćby w dal!


Bo gdy poeta na horyzoncie,

Śpiewak siły w tchu już nie ma tu,

Choroba tryb dnia już dyktuje nam,

Student ten gotowość melduje, sir!


Wiktor Kruk

23.07.2021

I tym pozytywnym akcentem kończymy na dziś. Warto pamiętać o rocznicy, gdyż cztery dni temu ten blog przeżywał miesięcznicę! Może było bez fanfar, ale za to jutro na pewno wypiję Liptona Ice Tea Lemon za powodzenie bloga. Nie wykluczam, że może w przyszłości napiszę wiersz o blogu na rocznicę? W każdym razie do zobaczenia, zapraszam do komentowania, konstruktywnej krytyki i zapraszam za tydzień na kolejny fragment jednego z moich prologów do książek, jak i wiersz, który oby był jakiś świeży.

Wiktor Kruk

24.09.21

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Idioci

Witam Państwa, Można otworzyć korki od szampana, udało się! Jest nareszcie nowy wiersz. Krótki, ale jest. Tytuł to Idioci. Idioci Widzę, jak...