piątek, 1 marca 2024

Odcinek Specjalny

Witam Państwa,

Dzisiaj nie będzie nowego wiersza. Głównym powodem są moje 26 urodziny, które mam dzień po publikacji posta. Zamiast napisać jakiś wiersz, postanowiłem zaprezentować moje najlepsze wiersze w jednym miejscu. Wiersze, jakie znajdą się w jednym miejscu, to Niepokoje, Przypowieść, Limeryki oraz The Fall. Zapraszam na moje GOAT!

Niepokoje (Cztery Pory Roku)


Chodzę po łączce i widzę przebiśniegi, 

Znad śniegu wychodzące i kwitnące,

Widząc to wszystko zastanawiam się,

Czy na pewno spokojnie jest i cicho.


Widzę właśnie nadchodzący sztorm,

Co nadchodzi od północy, pokazując

Wszystkim, co słuchają, idą niepokoje

Zawsze powiązane z wczesną wiosną.


Gdy patrzysz na horyzont co trzy miesiące

Widzisz, jak ten świat kształtuje się i zmienia,

Więc gdy znika jedna pora roku, już wiesz,

Idą groźne, wielkie i poważne niepokoje.


Mija Wielkanoc, cieplej się robi dla nas,

Powoli gruszki i maliny dochodzą, czyli

Ucztę sutą, dla ludzi i zwierząt, można

Szykować, nawet jeśli wiśni będzie brak.


Więc gdy przed wielką burzą się chowasz,

Widzisz jak ptaki wyjadają ci jedzenie, to

Słusznie martwić się musisz, co na talerz

Weźmiesz, gdy lato wyemigruje na dół.


Gdy patrzysz na horyzont co trzy miesiące

Widzisz, jak ten świat kształtuje się i zmienia,

Więc gdy znika jedna pora roku, już wiesz,

Idą groźne, wielkie i poważne niepokoje.


Liście żółcą się, kolory widzisz dookoła,

Naprawdę piękne są aleje dębów i jodeł,

A więc mija ciepło, a chłód powoli puka,

Celebrując naturalną zmianę klimatu.


Wiatr zimny wieje, przemarza cię i szkodzi,

A ty nic nie zrobisz, bo i co możesz czynić,

Gdy jesień pukając do drzwi twoich, mówi,

„Myśl o tym, co teraz, zaraz będzie gorzej”


Gdy patrzysz na horyzont co trzy miesiące

Widzisz, jak ten świat kształtuje się i zmienia,

Więc gdy znika jedna pora roku, już wiesz,

Idą groźne, wielkie i poważne niepokoje.


Wreszcie zima nadchodzi, jak ktoś stwierdził,

Już nie pamiętam czy pisarz, czy poeta,

I z jedzenia braków protesty się zaczynają,

A władza swej tajnej broni używa - nienawiści.


Teraz, siedząc i dumając sobie, widzę wyraźnie,

Że wina zawsze jest stronnicza, nic nie jest jasne,

I wołając z głębi tego roku rzeczę rzecz klarowną,

Zawsze idą niepokoje, nie wolno się bać!


Gdy patrzysz na horyzont co trzy miesiące

Widzisz, jak ten świat kształtuje się i zmienia,

Więc gdy znika jedna pora roku, już wiesz,

Co się zmieniło, nie boisz się niepokojów.


Wiktor Kruk

30.05.2021


Limeryki o Krukach I


Zaczęło się wszystko od Czesława,

On sobie to siedział na takich ławach,

I sobie marudził,

Przy stole brudził,

Widać u niego niesława.


Był sobie Artur, młody synalek,

On wcale nie był tamten drwalek,

Pracował trwale

Mówiąc 'jenerale

Dla Pana mam masę modelek'


Kruki, Kruki, wspaniałe Kruki,

Znacznie lepsze niż tanie borsuki,

Wy sobie dziś macie fajne peruki,

Więc chciecie wolność - dajcie nam druki,

Kruki, Kruki, Kruki!


Widać Grzegorza, co bał się powietrza

To nie był pierwszy wyczyn burmistrza,

I poszedł na plac,

Rozdał kilka płac,

A tylko sytuację zaostrza


I mowa o Wojtku, nie o niedźwiadku,

Bo on gdzieś słyszał o fajnym spadku,

I przybył w kotlinę,

Nie w tamtą dolinę,

Przy znanym, cenionym wychodku.


Kruki, Kruki, wspaniałe Kruki,

Znacznie lepsze niż tanie borsuki,

Wy sobie dziś macie fajne peruki,

Więc chciecie wolność - dajcie nam druki,

Kruki, Kruki, Kruki!


Na koniec zaś nasz młody Marek,

Podobno widział go towarzysz Gierek

Rodzony pod gwiazdą,

Widziany z rozgwiazdą,

Zobaczył, że nadszedł już wtorek.


I kończę przygodę tą, niecodzienną,

Na szczęście wcale nie całodzienną,

Widziałem zbyt dużo,

I tak właśnie kałużo,

Stałaś się rzeczą znamienną.


Kruki, Kruki, wspaniałe Kruki,

Znacznie lepsze niż tanie borsuki,

Wy sobie dziś macie fajne peruki,

Więc chciecie wolność - dajcie nam druki,

Kruki, Kruki, Kruki!


Wiktor Kruk

10.08.21


Przypowieść na własne 24 urodziny


Starzec idzie sobie drogą długą,

Tłumy jak jeden organizm ruszają,

Gdy na szczyt się wspięli,

Tak zaczęła się nauka:


Był sobie chłopak, miał lat naście,

Wcale głupi nie był, oceny miał,

Nauczyciele w większości go lubili,

I źle na tym on nie wychodził.


Miał z tego pożytek nasz chłopak,

Zdołał przeżyć kolejne lat kilka,

I w końcu zaczął myśleć, 

co przynieść nasz kochany czas miał rychło.


Czeka na miłość, co ma nadejść,

Jakąś dziewczynę, która może go pokocha,

Taką, która brzydzić się nie będzie,

Gdy sobie pogra on kilka godzinek.


Z dziewczyną chciałby mieć dzidziusie,

Czwórka słodziutkich bobasków,

Ich imiona może będą sławne,

Ale na pewno będą ogromnie kochane.


Ma nadzieję, że nową dekadę przeżyje,

Wojny i walki do nas nie dojdą,

Żadnej przemocy już tu nie chce,

Bo tutaj będzie gigantyczna szkoda.


Oczekuje powrotu do normalności,

Żeby Partia Kaczki się skończyła,

Nadszedł najwyższy czas na zmiany,

Oby jak najszybciej, bo stanie się źle.


Na gitarze pragnie grać, aby muzykę tworzyć,

Profesjonalistą nie będzie szybko,

Jednak liczy na to, że kiedyś będzie śpiewał

Swoje własne unikalne i nowe teksty.


Koniec pewnej ery już się kończy,

Młodość jego powoli dogorywa w ciszy,

Teraz będzie wiek doświadczony,

Już za nadto dojrzały dla niego.


Starzec zamilkł, a w jego oczach to widać,

Sam to przeżył i żałuje swej przeszłości,

Idzie dalej w drogę ku swoim celom,

A tłum jak pacynka naśladuje starca.


Wiktor Kruk

23.02.22


The Fall of the Innocence


They are coming - said a brilliant man,

Ready, united and prepared for war.

Marching in the cities, villages, settlements,

They seek to shape the planet like they wish.


They began by hijacking the kind movement,

Which only wanted to stop persecution.

Perveting it for the greater good of the world,

Prepared to change humanity no matter what.


Unite, Unite, Unite! - I shout to the masses,

We must stand today, else humanity dies!

Instead of unity, activists divide them

With thanderous applause from politicians.


Now they came to schools ready to shape,

to change little kids, harm them permanently.

Labeling their opponents terrorists and racists

They believe themselves totally invincible.


Finally humanity is waking up from deep sleep,

Despite activists numerous dirty deeds.

Now only we need to unite ourselves,

Then and only then we have a shot to live.


Unite, Unite, Unite! - I shout to the masses,

We must stand today, else humanity dies!

Instead of unity, activists divide them

With thanderous applause from politicians.


Any day now, we will make a stand,

Fighting for our future, for little kids.

Innocence might have fallen to the Dark Side,

But the Dark Side have to lose - no other way.


Our grandchildren will be born, will exist,

No matter what they want, desire, shout.

Because if we can't protect Humanity,

You can be damn sure we will avenge it.


Unite, Unite, Unite! - I shout to the masses,

We must stand today, else humanity dies!

And the world, one final time, answered,

With thanderous applause from humanity.


Wiktor Kruk,

14.06.2023


Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,


Wiktor Kruk,

29.02.2024

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez Odpoczynku

Witam Państwa, Dziś krótki wiersz pod tytułem Bez Odpoczynku. Bez Odpoczynku Haruję bez wytchnienia, Pracuję i nie myślę. Nie mam w ogóle cz...