Witam Państwa,
W tym tygodniu za nami był pierwszy śnieg. To ważne wydarzenie zasługiwało na własny wiersz. Dlatego też zdołałem napisać taki utwór, opowiadający właśnie o tym, jak spadł pierwszy śnieg. Utwór nosi tytuł Pierwszy Śnieg.
Pierwszy Śnieg
Dzień to jest niesamowity,
I już prawie niewidziany.
Otóż śnieg nam spadł,
W jesiennym listopadzie.
Jest biały, puszysty, mokry,
Ale i niezwykle urokliwy.
Wbrew ekspertom wszelakim,
Jeszcze można go zobaczyć.
Nie wiem, czy my jeszcze
Zobaczymy troszkę śniegu.
Ale cieszmy się z pierwszego,
Oby tylko nie ostatniego!
Drogowcy dzisiaj mają wolne,
Ten śnieg na drogach się nie lepi.
Nawet ptaszki nie marudzą,
Jeszcze małe kulki znajdą.
Kolejarze się mocno niepokoją,
Śnieg dla pociągów wrogiem był.
Niemniej wciąż kursują bezustannie,
Bo i śniegu niewiele jeszcze jest.
Nie wiem, czy my jeszcze
Zobaczymy troszkę śniegu.
Ale cieszmy się z pierwszego,
Oby tylko nie ostatniego!
Naukowcy i eksperci w kropce są,
Bo widzą niemożliwość przed sobą.
Przecież Ziemia się gotuje nam,
Era śniegu się nam już skończyła!
Milo było cię ujrzeć, przyjacielu,
I móc cię dotknąć choćby raz.
Zimny jesteś dla nas wszystkich,
Ale resztki normalności przynosisz.
Nie wiem, czy my jeszcze
Zobaczymy troszkę śniegu.
Ale cieszmy się z pierwszego,
Oby tylko nie ostatniego!
Wiktor Kruk,
20.11.2023
Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,
Wiktor Kruk,
23.11.2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz