Witam Państwa,
Dziś zapraszam na debiut nowego utworu, napisanego jako obserwacja pewnej tenisistki, dzisiejszej numer 1 żeńskiego tenisa. Utwór zatytułowałem po prostu Iga Świątek.
Iga Świątek
Zanim nasza Wera zjawiła się na świecie,
(O niej później, jeszcze nie wiem, kiedy)
Urodziła się dziewczyna wielka i wspaniała,
Która ten świat już podbiła bez problemu.
Mieszka dziś w Raszynie, to jest pod Warszawą,
Miała rodziców i siostrę, (tak jak niżej podpisany)
Siostra uczyła się tenisa, gdy tu młoda Iga,
Odbijać zaczyna, przez co tenisistką miała zostać.
W przyszłość my idziemy, jest 2018,
To jest jeszcze przed pandemią,
Widzimy brytyjski Wimbledon,
Iga zagrała i wygrała swój pierwszy Szlem,
Po dwóch latach widać Paryż, miasto Francji,
Iga deklasuje wszystkich i wygrywa,
Prezydent nawet ją odznacza,
A Polska na sekundę będzie zjednoczona.
Właśnie wygrała po raz drugi,
I tylko czekać my musimy,
Bo nadal nie wiemy,
Ile razy obecna liderka Szlema wygra.
Wiktor Kruk,
08.06.22
Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,
Wiktor Kruk
09.06.2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz