Witam Państwa,
Jak widać, dzisiejszy post jest napisany wcześniej, ale nadal na żywo - naprawdę nie chciałem pisać tego postu w inny sposób, jeśli jestem na sile, aby go stworzyć. Dziś utwór, który napisałem we wtorek. Opowiada on o pewnym wydarzeniu, które odbyło się wieczorem tamtego dnia. Otóż obejrzałem w ramach transmisji na Youtube koncert zorganizowany przez Radio 357, na podziękowanie twórcom Listy Przebojów. Po koncercie zabrałem się na pisanie i tak oto powstał utwór komentujący koniec tamtej i początek następnej epoki zatytułowany Coś się skończyło, Coś się zaczęło... .
Coś się skończyło, Coś się zaczęło…
Przez dwa tysiące lat stał jak posąg,
Twarzą do ludu zwrócony,
Aż przybył wicher pełen kamienia,
I wygnał naszego Niedźwiedzia.
Coś się skończyło,
Coś się zaczęło,
Coś się zobaczyło,
Coś się jednak stało.
Sojusznicy odezwali się i Słowo rzucili,
Podatny grunt się znalazł pod spodem,
I zanim się wszyscy eksperci obejrzeli,
Pojawia się najlepsze radio w Polsce.
Coś się skończyło,
Coś się zaczęło,
Coś się zobaczyło,
Coś się jednak stało.
Na koniec jeszcze koncert zagrali,
Wszyscy świętowali i dziękowali,
Można do dziś to podziwiać,
Jak przyszłość można zmieniać.
Coś się skończyło,
Coś się zaczęło,
Coś się zobaczyło,
Coś się jakże stało.
Wiktor Kruk,
26.10.21
Na dzisiaj to tyle, z tydzień następny fragment jednej z książek oraz następny wiersz. Zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień, oby o normalnej porze dnia.
Wiktor Kruk
29.10.2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz