Witam Państwa,
Dzisiaj prezentuję utwór, który mówi o rzeczy błahej, której nie wszyscy doceniają. Dziś bowiem przeczytacie o Pogodzie.
Pogoda
Dzień jest ciepły, jesienny,
I widać koniec lata.
Ptaszki ćwierkają,
Natura jeszcze się ukazuje.
Liście zaczynają żółknąć,
Zwierzątka na sen się szykują.
Zieleni jeszcze widać w bród,
Nadal mrozów nie czuję.
Na zimę my poczekamy,
Sobie pewnie całkiem długo.
A na razie cieszmy się,
Ciepłą, przyjemną pogodą.
Właśnie leci sobie kruk,
Wysoko nad moją głową.
I nie wierzę, w to, co widzę,
Patrzy na mnie ciekawski jelonek.
Mijam parę bobrów nad Świdrem,
Co zatamować ją starają się.
Wiewiórka przez okno przeleciała,
A żaba nasz pociąg przeskoczyła.
Na zimę my poczekamy,
Sobie pewnie całkiem długo.
A na razie cieszmy się,
Ciepłą, przyjemną pogodą.
Dąb mijamy, co dekady widzał,
Brzoza otwocka nam mignęła.
Sosna i Świerk machają,
Pragną zostać docenione.
Nietoperze w tunelu się schowały,
Aby sobie przezimować.
Radujmy się tą żywą naturą,
W końcu w Radości się zatrzymujemy.
Na zimę my poczekamy,
Sobie pewnie całkiem krótko.
A na razie cieszmy się,
Ciepłą, przyjemną pogodą.
Wiktor Kruk,
12.09.2023
Dziękuję za uwagę, zapraszam do konstruktywnej krytyki w komentarzach i do zobaczenia za tydzień,
Wiktor Kruk,
14.09.2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz